czwartek, 1 grudnia 2011

"Nowe" wraki w Gdańskim porcie.

Dobra, dość wygłupów, czas zabrać się do rzetelnej studenckiej roboty (czy to aby nie oksymoron?).
W moim blogu zdecydowałem się  przybliżyć szerszej (lub węższej, w końcu ilość nas na roku się zmniejsza nieubłagalnie) publiczności archeologię podowodną.

W pierwszym poście na warsztat weźmiemy ostatnią działalność Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Na stronie http://www.archeologiamorska.pl/projekt.php poczytać możemy o nowym projekcie Muzeum - naukowo nazwanym Inwentaryzacją wraków w rejonie wejścia do portu gdańskiego. Inwentaryzacja (widocznych elementów kadłuba i pozostałości ładunku) owa przeprowadzona została metodą fotogrametrii bliskiego zasięgu i, oczywiście tradycyjną dokumentacją rysunkową (z tym, że pod wodą, co czyni sprawę znacznie ciekawszą) oraz określono głębokości i zakresy występowania pozostałych elementów konstrukcji przy pomocy profilografa osadów. Nikt nie zamierza wraków wydobywać i wystawiać potem w muzeum - na razie badania polegają na wyżej wymienionych czynnościach.

Wraków jest pięć. Zdecydowałem, że nie będę przepisywał strony, bo to bez sensu, podam więc linki do każdego:
Falburt, XIV-XV wiek - dobrze zachowana krawędź burty, co dobrze rokuje na reszte kadłuba, zagrzebaną pod piachem: http://www.archeologiamorska.pl/falburt.php

Harry, XVI wiek: http://www.archeologiamorska.pl/harry.php

Rudowiec, XVII wiek: http://www.archeologiamorska.pl/rudowiec.php
Przy tym wraku warto się zatrzymać - przewoził ładunek rudy ze Szwecji, co jest potwierdzeniem pozycji Gdańska w XVIIwiecznym handlu

Smug,XVI wiek, jednostka rzeczna: http://www.archeologiamorska.pl/smug.php

i West, XVII-XIX wiek, z ładunkiem kamieni żarnowych (prawdopodobnie balast), niewykluczone że to szczątki więcej niż jednego wraku: http://www.archeologiamorska.pl/west.php

Wiadomo, fragmenty burt leżące na dnie to nie połowa kadłuba Mary Rose, no ale nie można mieć wszystkiego. Niemniej jednak, wraki w Gdańskim porcie (pięć wraków -conajmniej. Nigdy nie wiadomo, jakie odkrycia przyniesie przyszłość) są cennym źródłem wiedzy o żegludze i handlu Bałtyckim jak i o dawnym budownictwie okrętowym. No i jest to zaprzeczenie tezy że Muzeum Morskie "nic nie robi", a są osoby opowiadające się za nią.
Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz