środa, 28 grudnia 2011

Centralne Muzeum Morskie

Było o projektach wykopaliskowych, to będzie o samym muzeum, którego zbiory w znacznej części wydobyte zostały spod wody metodami archeologicznymi (np. zabytki z Solena, w tym szczątki kostne szwedzkich marynarzy czy zabytki z innych wraków Zatoki Gdańskiej)
http://www.cmm.pl/index.php

Samo muzeum, jakie jest, każdy kto w nim był (a mieszkając bądź przebywając w Gdańsku i studiując archeologie ciężko nie odwiedzać takich muzeów... prawda?) widzi.  Dla niezorientowanych: wystawa stała muzeum przeprowadza zwiedzającego przez historię marynistyki od początków (z naciskiem na naszą rodzimą, słowiańską), aż do czasów współczesnych. Wystawy czasowe natomiast, dość rzadko udane (chociaż aktualna dotyczy archeologii podwodnej właśnie) mają jasno zorientowaną tematykę (jak, np. współpraca naukowa muzeów basenu Morza Bałtyckiego).

Strona muzeum, o której głównie ma być mowa, wita nas aktualizacjami (ostatnio są to głównie relacje z budowy Ośrodka Kultury Morskiej, nowego oddziału Muzeum na Długim Pobrzeżu, ale pojawiają się też wieści o nowych wystawach czasowych czy konferencjach) ułożonymi w dość niefortunnej formie
listy - poszczególne wpisy nie są umieszczone wertykalnie, lecz horyzontalnie, co może zdezorientować czytelnika. No, ale mniejsza o to.
Z lewej strony mamy odsyłacze do działów, które w większości są opisami poszczególnych filii Muzeum, gdzie łatwo znajdziemy takie informacje jak godziny otwarcia i ceny biletów i krótki opis wystaw, a także historię Muzeum. Mamy tu też informacje dotyczące organizowania lekcji muzealnych, katalog biblioteki Muzeum (swoją droga, w interesującej mnie tematyce jest tam nawet więcej publikacji niż w bibliotece UG...). Jest dział o ekipie archeologów podwodnych i ich badaniach (niestety, dawno nie aktualizowany). Obowiązkowo kontakt do muzeum - adresy e-mail, telefony.
Podsumuwując - jako informacja, kiedy i w jakich cenach otwarte jest muzeum, gdzie zadzwonić kiedy chce się skontaktować z pracownikami, strona CMM spełnia swoje zadanie - nie jest inwentarzem zabytków które obejrzeć można na wystawach, no ale przecież nie o to chodzi. Na zakończenie (byłbym zapomniał) dodam, że można ją przeglądać w dwóch obcojęzycznych odsłonach - angielskiej i niemieckiej.
I tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz